Proponuję własnej roboty syrop z mniszka pospolitego. Wszyscy wiemy jak wygląda tzw. mlecz, który po kwitnieniu zmienia się w dmuchawiec. Kwitnie od kwietnia do czerwca. Cała roślina jest jedną wielką apteką, ale nam będzie tutaj potrzebny tylko kwiat.

Zbieramy go w maju, kiedy kwiat jest pięknie rozwinięty, najlepiej w godzinach południowych (rano i wieczorem kwiat mniszka jest zamknięty i wtedy trudno ocenić jego przydatność). Najlepiej znaleźć łąkę z dala od dróg, żeby rośliny były wolne od zanieczyszczeń.

Zrywamy 200 szt dużych kwiatów bez ogonków, wsypujemy do garnka (nie płuczemy).
Cytryny szorujemy, kroimy ze skórką na cieniutkie plasterki, mieszamy z kwiatami i zalewamy taką ilością wrzącej wody, aby całość była tylko przykryta. Naczynie zamykamy i odstawiamy na 12 godzin. Po tym czasie cedzimy i odciskamy na gęstym sitku. Wykorzystujemy tylko uzyskany sok. Dodajemy tyle cukru, ile mamy soku (np.1 szklanka soku i 1 szklanka cukru).

Syrop gotujemy na małym ogniu przez 5 minut po czym gorący wlewamy do buteleczek lub słoiczków, nie pasteryzujemy.

Zobacz też jak zrobić miód z mniszka- polecam.

Uwagi i spostrzeżenia

• •Pamiętaj, aby podczas gotowania mieszać syrop, najlepiej drewnianą łyżką. Zażywaj 3 razy dziennie po łyżce.