Najpierw musimy zapomnieć o zasypianiu „na siłę” – to nie działa, bo gdy przez chwilę nie wychodzi zaczynają się nerwy, a to jeszcze bardziej utrudnia zaśnięcie. Proponuję opanować swoje myśli, a przede wszystkim pozbyć się stresu – nie wpadaj w panikę. Lepiej skupić się na przyjemnych rzeczach, możesz myśleć o jakiś dobrych wspomnieniach, raczej nie snuj planów na przyszłość, pozwól, żeby Twoje myśli same płynęły.

Pomyśl, że od tego czy się wyśpisz nie zależy dalsze istnienie świata, przeanalizuj, o której zazwyczaj chodzisz spać, być może jest po prostu za wcześnie. Jeśli zazwyczaj chodzisz spać o 1 w nocy, raczej nie zaśniesz, o 10, bo organizm nie jest do tego przyzwyczajony.

Odradzam wszelkich środków farmakologicznych, to raczej nie jest dobre rozwiązanie, tym bardziej, że nie każdy ma je w swojej apteczce. Kiedy czujesz, że wyciszenie myśli nic nie daje, wstań spróbuj przewietrzyć pokój, świeże powietrze na pewno pomoże, ułóż sobie pościel, możesz nawet spróbować zmienić miejsce spania, czy położyć poduszkę na drugą stronę łóżka.

Nie marnuj czasu na kolejne próby zapadnięcie w głęboki sen i szukania optymalnej pozycji, która zagwarantuje efektywny odpoczynek. Zastanów się na co masz ochotę w tej chwili, oczywiście to nie powinno być nic pobudzającego, jak ćwiczenia, czy sprzątanie;) Najlepiej poczytać książkę, czy włączyć ulubioną muzykę, albo film, które tez nie powinny wzbudzać energii ale pozwolić się wyciszyć. Lepiej godzinę poświęcić na zapoznanie się z literaturą niż do rana kręcić się i odliczać, że już tylko trzy godziny, żeby wypocząć.

Mam nadzieję, że porady się przydadzą…kolorowych snów!!