Przenośna ładowarka USB [v.1 - bateria 9V]
Dlaczego warto wykonać taką ładowarkę? Argumentów jest kilka: pozwoli ona zasilić telefon podczas wypoczynku z dala od cywilizacji lub po prostu gdy macie rozładowany telefon, a jest wam pilnie potrzebny. Nie od dziś wiadomo że współczesne smartfony nie grzeszą długością pracy na baterii więc zachęcam do wykonania takiej ładowarki. Zapraszam :D
- • - stabilizator 7805
- • - 2x kondensatory 220nF, LKT(ewentualnie monolityczne)
- • - wejście USB
- • - dioda prostownicza (np. IN5822)
- • - bateria 9V
- • - klej sekundowo-łączący lub pistolet do klejenia na gorąco
- • - kilka przewodów
Obudowa
Podstawą ładowarki będzie stanowić obudowa. Jaka? To zależy tylko od was i waszej kreatywności. Może to być drewniana skrzyneczka lub cokolwiek innego co przyjdzie wam do głowy. Ja wykorzystam metalową puszkę po dropsach "pulmoll".
Zaczynamy od wycięcia otworu na wyjście USB (wymiary to ok. 1,3x0,5 cm) i obklejeniu przylepcem krawędzi otworu oraz późniejsze go przycięcie (dla estetyki).
Teraz można pomalować całą powierzchnię (np. sprayem). Należy pamiętać o wcześniejszym zaklejeniu otworu od wewnątrz.
Elektronika
Teraz pora na wnętrze. Najpierw należy przylutować 2 krótkie przewody do gniazda USB.
Następnie należy zlutować stabilizator i kondensatory tak jak na schemacie.
UWAGA!!! Przy zastosowaniu kondensatorów monolitycznych trzeba zwrócić uwagę na polaryzację ( - do nóżki środkowej stabilizatora).
Składanie w całość
Łączymy gniazdo USB z obudową za pomocą "kropelki" lub kleju na gorąco.
Ostatnim krokiem jest połączenie wszystkich elementów. Schemat:
W moim przypadku wyglądało to tak:
Teraz można wykorzystać złącze lub bezpośrednio połączyć baterię z układem. Warto mieć na uwadze że stabilizator podłączony do baterii "sam z siebie" pobiera energię. Przy zastosowaniu złącza można w łatwy sposób odpinać baterię - w przeciwnym razie warto zastosować jakiś wyłącznik
THE END
To już wszystko. Nie zastosowałem żadnego włącznika ponieważ nie jest mi potrzebny. Jest to moja 2 tego typu ładowarka - na sytuacje awaryjną.
O pierwszej wspomnę w przyszłości.
Jest to mój pierwszy poradnik i proszę o wyrozumiałość :D
Dodaj komentarz