Jak zmieścić na iPhone'ie lub iPodzie więcej muzyki?

Najpopularniejsze 8GB w smartfonie od Apple'a to już bardzo dużo miejsca. Realnej przestrzeni dyskowej jest jednak na poziomie 7 GB. Ale jedna mp3 w dobrej jakości zajmuje około 8-10MB. Jak zatem wrzucić na iPhone'a lub iPoda więcej muzyki, nie tracąc na jej jakości i bez zbędnego wysiłku? Konwertując utwory do 128kbps AAC. Pozwala nam to na wrzucenie na iPoda czy iPhone'a 2.5 raza więcej muzyki niż standardowo, bez wyraźnej utraty jakości.

  • iTunes 9, iPod lub iPhone
1

Po podłączeniu iPhone'a do iTunes kliknij jego ikonę na liście po lewej stronie i na zakładce "Podsumowanie" zaznacz opcję "Konwertuj utwory o wyższej szybkości transmisji do 128kbps AAC".


2

Po kliknięciu przycisku synchronizuj rozpocznie się proces synchronizacji. Od tej pory każdy utwór znajdujący się na iPhonie zostanie przekonwertowany do 128kbps AAC.

Możesz obserwować postęp na liście utworów iPhone'a: utwory przekonwertowane będą miały "szybkość transmisji" na 128kb/s i nie będą posiadać kręciołka przy tytule.

Jeśli nie widzisz tej kolumny, kliknij prawym na którymś z nagłówków.


3

Proces konwertowania utworów może za być za pierwszym razem bardzo długi. Jego postęp możesz kontrolować w wygodny sposób nawet podczas odwarzania muzyki: wystarczy przełączać widoki za pomocą strzałki na "wyświetlaczu".


4

Zastosowanie formatu AAC pozwala obniżyć bitrate, czyli zmniejszyć wielkość pliku z muzyką. Ponieważ jednak MP3 nie jest tym samym kodekiem co AAC, przy dużo mniejszym rozmiarze uzyskujemy podobną jakość dźwięku.

Pliki przekonwertowane przechowywane są jedynie na iPhone'ie i konwersja dokonywana jest "w locie" podczas wrzucania ich na telefon (lub odtwarzacz). Dlatego za każdym razem utwory są kodowane ponowie, a zatem czas potrzebny na ich przerzucenie wydłuża się w zależności od możliwości Twojego komputera.


Dodaj komentarz

  1. Zaloguj się:
  1. 27.04.2010

Komentarze

Nie zgodzę się. 128kbps AAC było dla mnie nie do odróżnienia na dyskografii All That Remains, Killswitch Engage i Trivium na Sennheiserach MX160 w normalnym użytkowniu (miasto, autobus, samochód). Chodzi o to że w miejskim zgiełku, kiedy dookoła otacza cię hałas i na słuchawkach, których jakość też na pewno pozostawia wiele do życzenia, nie potrzebujesz jakości CD, i 128kbps AAC jest absolutnie wystarczające. 

Jest co prawda (tak mi się wydało przynajmniej) więcej góry w stosunku do basu jeśli chodzi o AAC vs MP3, ale wystarczyło zmienić ustawienia korektora żeby wszystko było tak jak wcześniej.
Radziłbym stosowanie tej porady tylko tym użytkonikom, dla których jakość słuchanej muzyki nie ma znaczenia. Jej autor sugeruje, że dzięki użyciu kodeka AAC z bitratem 128 kbps  zmieścimy 2,5 raza więcej muzyki, czyli porównuje go do kodeka MP3 z bitratem 320 kbps. Pliki zakodowane na oba sposoby są w żadnej mierze nieporównywalne jakościowo.
To prawda, że AAC oferuje trochę lepszą jakość przy tym samym bitracie (czyli przy praktycznie tej samej wielkości pliku), ale to jego wyższość nie przekracza 25%. Uważa się, że z MP3@320kbps porównywalne jakościowo są pliki AAC@256kbps (format nazwany przez Apple iTunes+). Jeżeli chodzi o format proponowany w poradzie, czyli AAC@128kbps, to da się go porównać najwyżej z MP3@160kbps.

Moim skromnym zdaniem lepiej częściej wymieniać muzykę w urządzeniu niż słuchać jej w marnej jakości.