Jak zacząć rysować?
Jeżeli chcemy dać upust swemu romantycznemu usposobieniu, warto zainteresować się grą na gitarze, pisaniem poezji lub rysowaniem. Oczywiście nieromantycznie usposobione osoby także mogą zacząć się interesować jedną z wyżej wymienionych dziedzin- przynajmniej obejdzie się bez długiego płaszcza i samotnych przechadzek po parku ;)
- • -zestaw ołówków
- • -gumka chlebowa i winylowa
- • -blok rysunkowy
- • -cierpliwość
W co należy się zaopatrzyć?
W ołówki- lecz nie byle jakie. Są oznaczone dwoma symbolami: H oznacza ołówek twardy, który pozostawia cienkie i jasne linie. B to ołówek miękki, którego linie są grube i ciemne. Na początek warto skompletować zestaw od 2H do 9B, co pozwoli nam na swobodę w posługiwaniu się kreską.
Blok rysunkowy lub poręczny zeszyt rysunkowy- jeżeli lubimy szkicować na dużym formacie, zdecydowanie wybierzmy pierwszą opcję. Warto jednak wziąć też pod uwagę aspekty praktyczności- jeżeli często ćwiczymy warsztat, możemy robić to też w drodze do pracy/szkoły lub podczas spaceru po parku.
Warto też zakupić dwie gumki- winylową oraz chlebową (do ścierania "miękkich kresek")
Mamy już wszystko, co dalej?
Ćwiczymy. Bardzo pomagają podręczniki, a najbardziej już oczywiście indywidualny lub grupowy kurs rysunku. Oczywiście brak możliwości podjęcia takiego kursu nie przekreśla naszych szans w tej dziedzinie sztuki. Wystarczy zacząć rysować odzwierciedlając otaczającą nas rzeczywistość- rysujmy ją taką jaka jest, nie taką jak wydaje nam się, że powinna zostać narysowana. Anatomia i fizyka totalnie nie kojarzą się pewnie z dziedziną sztuk pięknych, ale powinny zostać naszymi nowymi przyjaciółkami. Poznanie proporcji ciała i otaczających nas przedmiotów to podstawa, a najczęściej popełniany błąd to właśnie brak owych proporcji.
Warto na początek rysować proste figury geometryczne
nadając im odpowiedni światłocień. Dopiero gdy osiągniemy efekt "przestrzenności", wypukłości obrazka, możemy przejść do rzeczy trudniejszych. Rysunek to sztuka jak każda inna i wymaga ćwiczeń i poświęceń jak każda inna. Nie da się wszystkiego zrobić od razu. To druga święta zasada rysunku. Po jakimś czasie warto zacząć małe obiekty- gumkę do ścierania, wazon, długopis. Postacie i portrety zostawmy sobie na deser :)
Błędy początkujących:
Proporcje. Oczy zbyt blisko siebie, zbyt szerokie ramiona, nieprawdopodobnie długie nogi... Cóż, każdy popełnia błędy, ale ten trzeba zwalczyć w zarodku. Uczmy się proporcji, oglądajmy zdjęcia, kopiujmy je. Nie zaszkodzi nawet atlas anatomii człowieka i mówię całkiem poważnie :)
Cieniowanie. Wiele początkujących obrazków wygląda, jakby zostały niecelowo ubrudzone ołówkiem. Cień powinien być wyraźny, prowadzony pewną kreską. Tylko wtedy możemy liczyć na realizm.
Chcę szybko. Nie da się narysować dobrego szkicu na szybko, na kolanie. Musimy mieć odpowiednie warunki i odpowiednią ilość wolnego czasu. Niekiedy jeden szkic powstaje przez kilka miesięcy.
Oświetlenie. W złym świetle męczymy oczy, to najważniejszy powód. Jest też drugi powód: kiedy rysujemy przy ograniczonej widoczności, rysunek nigdy nie będzie dobrze wyglądał.
• Przeczytaj teraz:
Komentarze
Ostatnio zmieniony: 2013-01-08 21:16:31
Ostatnio zmieniony: 2012-11-21 15:36:59
Ostatnio zmieniony: 2012-11-10 13:22:13
Albo np. często mam tak, że prosty obrazek zupełnie mi nie wychodzi, a kiedy patrzę sobie na jakiś rysunek i chcę go narysować to tak pomału, spokojnie, czasem wyjdzie fantastycznie. :D
Ostatnio zmieniony: 2012-11-09 17:24:59
Dodaj komentarz