Czas na poszukanie świerka, jodły, modrzewia lub ostatecznie brzozy. Pod koroną drzewa tuż przy pniu znajdują się drobne małe gałązki zawsze suche i pozbawione igliwia. To one będą stanowić serce ogniska, które pozwoli osuszyć i rozpalić "mokre" drewno. Połam dokładnie gałązki na odcinki rzędu 10-12 cm lub długości "dłoni". Złóż je w niezbyt ciasne pęczki. Na odkrytej ziemi ustaw na sobie dwa lub trzy pęczki gałązek świerka, jodły lub modrzewia i kolejny pęczek przygotuj do podpalenia serca ogniska.

Wokół serca z gałązek iglastych ułóż pagodę. Jest to rodzaj studni, a w tym wypadku rusztu, na którym będziemy układać "dach". Kładziemy na sobie w poprzek grube gałęzie o długości łokcia. Utworzą na przemian rodzaj wspornika dla cieńszych gałęzi na górze tworzących później dach.

Ogień rozpalamy zapalając dodatkowy pęczek z w powietrzu zapałką lub zapalniczką, jeśli nie masz zapałki lub zapalniczki patrz "Jak rozpalić ogień bez zapałek i zapalniczki?". Pęczek umieszczamy w środku ogniska tak, aby stykał się z pozostałymi pęczkami kruchych suchych gałązek. Dobrze jest zostawić sobie zapasowe drobne gałązki. Po podpaleniu układamy na ścianach pagody dach z dwóch warstw cieńszych gałęzi i czekamy na wysuszenie drewna. Duża ilość powietrza przepływającego przez dach poprawia proces jego suszenia i wkrótce dach się zapala. Sukcesywnie dokładamy kolejne warstwy na dach na raz po jednej. Kiedy dolne warstwy się zapadną będą stanowić żar do suszenia kolejnych warstw drzewa.

Kiedy już uzyskamy dużo żaru w ognisku możemy dokładać dalsze gałęzie układając coś w rodzaju wigwamu.

Uwagi i spostrzeżenia

• •Ognisko pozwoli ci się ogrzać i wysuszyć mokre rzeczy.