Jak odzyskać cynę z puszek po konserwach?
Cyna to metal znany od starożytności. Wykonywano z niej przedmioty codziennego użytku. Detale zdobnicze i inne elementy. Stanowił składnik brązów. Metal o tyle ciekawy, że warto go mieć w zasobach majsterkowicza. Wspaniale, gdyby nie zawierał szkodliwego ołowiu.
- • Blacha cynowana odzyskana np. z puszek.
- • Kawałek mosiądzu.
- • Kwas spożywczy cytrynowy ok. 20 g.
- • Woda.
Demontaż puszki do blachy
Denko i wieczko puszki rozcinamy otwieraczem do konserw. Z boku puszki odcinamy nożycami do blachy zawijki mocowania denka i wieczka. Płaskie odcinki blachy prostujemy. Denka i wieczka wygładzamy na walcarce. Gotowe płaskie elementy przekazujemy do etapu skrobania.
Bardzo często na powierzchni jest powłoka z lakieru należy ją ostrożnie zdrapać mosiężnym skrobakiem.
Rozpuszczenie cyny.
W procesie rozdzielania wykorzystamy właściwości chemiczne cyny i stali. Cyna szybko rozpuszcza się w kwasie cytrynowym w odróżnieniu od stali. Już po kilku godzinach w ciepłym miejscu mamy do czynienia z oczyszczoną blachą stalową. Roztwór cytrynianów cyny i żelaza odlewamy do zbiorczego pojemnika. Proces powtarzamy z całą dostępną blachą ocynowaną kończąc trzymanie w roztworze blach natychmiast gdy pojawi się odkryta blacha stalowa.
Wytrącenie cyny.
Cynę z roztworu możemy wytrącić nadmiarem żelaza. Wystarczy w zebranym roztworze zostawić ostatni kawałek oczyszczonej z cyny blachy na kilka dni bez dostępu do roztworu powietrza. Blacha będzie najpierw rozpuszczać się w nadmiarze kwasu, a następnie żelazo zacznie wypierać z roztworu bardziej szlachetną cynę. Po zakończeniu procesu otrzymamy cytrynian żelaza z wytrąconą metaliczną cyną. Jest to proces dość powolny. Zaletą całego procesu jest to, że cyna nie powinna zawierać ołowiu w odróżnieniu od procesów ze starym lutowiem. Otrzymujemy cynę w postaci drobnego proszku, ale wystarczy zwykła kuchenka gazowa i trochę kalafonii, aby ten proszek skutecznie przetopić.
Dodaj komentarz