Po pierwsze przypomnijmy sobie, jak spędzaliśmy wolny czas MY. Nie mieliśmy przecież komórek, ani internetu, a świetnie się bawiliśmy. Czasami wystarczyło trochę wyobraźni, a zabawa była przednia. Mi przypomniała się świetna świetna gra w państwa:rysowało się okrąg na piasku i dzieliło go na liczbę uczestników w grze. Następnie każdy wybiera sobie nazwę swojego państwa.

Gra polega na tym, że rzuca się np. zakrętką od słoika na wybrane przez siebie państwo. Jeżeli trafiłeś, to odbierasz dwa tip-topy z terytorium tego gracza. Jeżeli nie trafiłeś to wszyscy uczestnicy zabierają ci po kawałku pola. Następny rzut wykonuje osoba na której polu leży zakrętka (jeśli nasz krążek wypadł poza pole rozpoczynającym grę jest gracz do którego w zamierzeniu miał trafić). Przegrywa ten kto straci swoje państwo.

.Warto zachęcić dzieci do zabaw na świeżym powietrzu, jest przy tym mnóstwo radości i śmiechu.

Uwagi i spostrzeżenia

• •a może macie inne pomysły na zabawy z dzieciństwa?