Kobieto, gdy Twój facet postanowi już coś Ci powiedzieć SŁUCHAJ GO BARDZO UWAŻNIE. Jeśli mówi to jest duże prawdopodobieństwo, że ta konkretna sprawa jest naprawdę ważna. Poza tym oni kochają sprawdzać czy uważnie ich słuchamy - zatem nie rozglądaj się po pokoju, nie uciekaj myślami, patrz mu w oczy, skup się na nim, pytaj i słuchaj.
Mężczyzno, my kobiety tak już mamy ,że gadamy dużo. Co ja się będę rozpisywać miej cierpliwość by Nas wysłuchać, docenimy to i odwdzięczymy się gwarantuje.

On jest bałaganiarzem, a Ty cenisz sobie ład i porządek? Okay, to jest piękne, ale proszę Cię daruj mu te skarpetki obok łóżka. On już tak ma, no wszystkiego nie opanujesz, a serio nie ma sensu robić awantury o każdą rzuconą koszulkę. Umówmy się- za chlew zrób karczemny dym, ale krzywo postawione buty? To przeszkadza Tobie, a nie jemu. Obróć to w żart i zrób za niego. Jest spore prawdopodobieństwo, że zauważy za którymś razem i się nauczy. Jeśli jednak nie, przecież nikt z nas nie jest doskonały, prawda? To nieustanne czesanie się nad umywalką hę? I kto później udrożnia rury? No właśnie. On, zatem - wrzuć na luz.

Panowie dobra, jesteśmy stworzone do rządzenia w kuchni, ale wiecie jest taka sprawa- Ja też czasem mam gorszy dzień w pracy i chciałabym paść do łóżka,a nie gotować, zmywać, zamiatać kłaki kota itp. itd. Miałam ciężki dzień tzn. potrzebuje kąpieli, masażu i Twojego przytulenia. Nie tylko Ty jesteś zmęczony, może wyręczysz mnie w czymś czasem, proszę. Podziel ze mną obowiązki. Może mógłbyś być odpowiedzialny za włączenie pralki i zmywarki? Będę Ci wdzięczna za pomoc.
Jeśli czasem zechcesz coś upichcić poczuję się jak w siódmym niebie .
p.s Tylko posprzątaj wtedy po sobie.

Kochanie kobietki ja wiem, że jak ON wraca do domu zły, niepocieszony, naburmuszony to wy się martwicie o swoje kochane Mysie Pysie co to się stało, co go spotkało, czemu ma nosek na kwintę. Ale kiedy on mówi, że nie ma ochoty na rozmowę to najprawdopodobniej tak właśnie jest. Facet jest prosty, mówi zatem wprost. Nie to co kobieta. Ja mówię jedno, a myślę drugie. Jeśli zdenerwowana chcę wyjść to znaczy tyle co słowa zatrzymaj mnie, przytul, uspokój. On mówi co myśli. Martwisz się być może niepotrzebnie. Zapytaj jak możesz umilić mu czas, czego potrzebuje. Może to gorąca herbata z cytryną, może Twój uśmiech, może fajny film, być może chce Cię przytulić i pomilczeć. Możliwe ,że też po prostu chce iść spać. Nie denerwuj się. Spokojnie.On Cię nie lekceważy. Po prostu potrzebuje odpocząć. Jak ochłonie pewnie wszystko Ci opowie, nie naciskaj, bo to tylko pogorszy sprawę.

I moja ostatnia porada :
Nie bądź zazdrosna o kobiety w jego otoczeniu.Nie porównuj się, nie obrażaj się, nie rób niepotrzebnych afer .On wybrał Ciebie, Ty jesteś jego cudem, dla niego jesteś najpiękniejsza. Ej, bo widzisz na prawdę tak jest. Uwierz w siebie i polub siebie taką jaka jesteś. Jesteś wyjątkowa, to Twój uśmiech podbił jego serce, to Twoja obecność go uskrzydla. Nieważne ile kobiet jest. Inne się nie liczą jesteś tylko ty. On jest taki dumny z siebie, gdy z Tobą idzie przez miasto. Mówię poważnie, przyjrzyj mu się (ten krok a'la Macho). On kocha Cię taką jaką jesteś dla niego jesteś najpiękniejsza zatem przestań sobie wyrzucać, że coś jest nie tak. Wszystko jest w porządku. Podnieś dumnie głowę, włóż seksowną sukienkę na wieczór, uczesz się zjawiskowo i idź dumna jak i on z tego jaką wspaniałą jesteś kobietą. Powodzenia. Pamiętaj o uśmiechu.