Do sporządzenia własnego grzańca, zakup przede wszystkim wino - może być niedrogie z dyskontu, najlepiej czerwone, półsłodkie.

Zaopatrz się w korzeń imbiru (może być suszony z torebki jednak ja polecam świeży), pomarańczę, goździki, cynamon (w proszku lub w laskach) i cukier (można też skorzystać z miodu jeśli ktoś lubi)

Pamiętaj o dokładnym umyciu pomarańczy, tak aby nie czuć potem goryczy z "oprysków".

Imbir najlepiej pokroić w cienkie plastry (bez obierania ze skórki), można też w słupki.

Przelej wino do wysokiego garnka i wstaw na kuchenkę na nieduży ogień.

Do grzejącego się wina wrzucamy przygotowane kawałki imbiru, goździki (od 5 do 8), dosypujemy cynamonu (wedle uznania ale lepiej nie przesadzać z ilością - cynamon ma nadać aromatu, ale nie przesądzać o smaku), dosładzamy napój, również bez przesady - jakieś 2 łyżeczki cukru, ewentualnie łyżka stołowa miodu. Osobiście polecam miód, nadaje bogatszego smaku.

Taką miksturę grzejemy przez kilka minut, mieszając co jakiś czas, do czasu aż zacznie parować. Pamiętaj, aby nie zagotować wina.

Przelej wino do szklanek/kubków/kufli dekorując je kawałkiem pomarańczy z której sok można wycisnąć dla smaku. Smacznego!

Uwagi i spostrzeżenia

• •Przypominam o niegotowaniu wina - utraci ono wówczas swój smak i aromat