Wędkarz nad brzegiem jeziora łowi ryby, a obok siedzi jego żona. On zarzuca wędkę i po chwili wyciąga buta. Zarzuca ponownie i wyciąga czajnik. Zaraz potem łowi młynek do kawy, radio, telewizor, fotel... Żona na to: - Zenek, tam chyba ktoś mieszka...
Nad wiosennym stawem rozsiada się wędkarz i usiłuje coś złowić. Mija godzina, dwie, trzy, a tu nic! Naraz nad wodą staje dwunastolatek, zarzuca wędkę i wyciąga rybę za rybą. Wściekły coraz bardziej wędkarz nie wytrzymuje i woła: - A lekcje smarkaczu już odrobiłeś?!
- Zenek, tam chyba ktoś mieszka...
- A lekcje smarkaczu już odrobiłeś?!
Ostatnio zmieniony: 2012-11-02 22:07:37