Jeśli jesteś dobrze wygojona i wystarczająco silna już po sześciu tygodniach możesz wykonywać pierwsze ćwiczenia: delikatne brzuszki i ćwiczenia mięśni Kegla. Na początek niewiele, a zbiegiem czasu zwiększać ilość i intensywność.

Jeśli karmisz piersią sprawa ewentualnej diety staje się łatwiejsza. Mając wzgląd na maluszka, musisz dbać o jakość pokarmu i eliminację ewentualnych alergenów. Dlatego taka dieta bogata jest w warzywa i potrawy lekkostrawne co dodatkowo ułatwia sprawę.

Lekko strawną dietę proponuję również kobietom, które karmią butelką. Jeśli do tej pory nie miałaś takich nawyków żywieniowych jest to idealny moment by je zmienić. Dobra dieta na długo zagwarantuje efekty.

Spacery to jeden z kluczowych elementów. Oczywiście z dzieckiem trzeba wychodzić jak najczęściej, ale nie polecam półgodzinnego odpoczynku na ławce w parku. Lepiej się przejść pchając przed sobą wózek i to żwawym krokiem. Taki spacer zagwarantuje nam szybsze spalenie nagromadzonej tkanki tłuszczowej i będzie doskonałym relaksem dla całego ciała

W miarę możliwości ćwicz w domu, nawet z dzieckiem. Na rynku dostępne są np.: nagrania DVD, które pokazują jak ćwiczyć z maluszkiem. Polecam. Dla mamy jest to szansa na zgubienie zbędnych kilogramów i powrót do dawnej sylwetki a dla dziecka forma zabawy. Jeśli masz możliwość to wybierz się do fitness clubu.

Kluczem do sukcesu są szczere chęci i dyscyplina. Jeśli wciąż szukasz wymówek to jesteś na straconej pozycji. Myślę, że każda mama może wygospodarować kwadrans dziennie by trochę się poruszać.