„Teraz musisz jeść za dwoje” – to największy mit dotyczący ciąży. Owszem, w tym okresie zapotrzebowanie kaloryczne wzrasta, ale nie tak bardzo jak wydaje się naszym babciom. Według Zaleceń Komitetu Żywienia Człowieka PAN kobiety ciężarne powinny otrzymywać 2800 kcal. Oczywiście nikt nie każe, abyś przez 9 miesięcy liczyła, ile dokładnie możesz zjeść. Orientacyjnie nie powinnaś jednak jeść dużo więcej niż wcześniej. Ważniejsze jest, żebyś jadła zdrowiej.

3-4 razy dziennie powinnaś spożywać do warzywa. Na każdej kanapce powinien pojawić się pomidor, ogórek czy sałata. Do obiadu podawaj jarzynę i przestaw się na świeże sałatki. Bogate w żelazo i kwas foliowy są warzywa o zielonym kolorze – brokuły, szpinak, groszek.

Mówi się, że dobrze jest zjeść 3 owoce dziennie, najlepiej różne. Jednak w ich przypadku (podobnie jak z warzywami) trzeba się trzymać jednej zasady – kupuj te krajowe, sezonowe, najlepiej ze sprawdzonych źródeł. Dzięki temu dostarczysz wraz z nimi mniej środków chemicznych.

Mleko i nabiał. To bardzo ważne produkty w czasie ciąży, ponieważ zawierają białko, będące głównym budulcem organizmu. Dziennie należy spożyć 3-4 szklanki mleka, oczywiście zamiennie z produktami mlecznymi. Nie spożywaj serów pleśniowych, brie, camembert, oscypków.

Wybieraj chude mięsa i nie zapominaj zjadać parę razy w tygodniu ryby. Najlepiej gotowanej na parze lub gotowanej.

Z napojów wybieraj wodę niskosodową, soki warzywne i owocowe. Ogranicz spożycie kawy i herbaty. Coraz częściej podkreśla się, że herbata zielona nie powinna być spożywana zbyt często w czasie ciąży. Przypuszcza się, że może hamować rozwój płodu. Dowiedziono naukowo, że preparaty żelaza, przyjmowane często w anemii ciążowej, w obecności zielonej herbaty nie rozpuszczają się do końca.

Czego unikać? To chyba najczęstsze pytanie. Zrezygnuj z surowych jaj, orzeszków ziemnych, befsztyków, tatara, alkoholu i mocnej kawy. Ogranicz sól i słodycze, zioła, kolorowe napoje gazowane. Wszystko co surowe może okazać się źródłem groźnych bakterii, z którymi organizm ciężarnej gorzej sobie radzi. Sól sprzyja nadciśnieniu, orzeszki ziemne są silnymi alergenami, a wpływ ziół stosowanych w większych ilościach nie został jeszcze dokładnie przebadany pod kątem bezpieczeństwa dla płodu.