Po pierwsze musimy wyrównać w miarę glebę. Ponieważ nie miała styczności z chwastami nie ma potrzeby przekopywania ziemi, ale tam gdzie jest górka musimy usunąć nadmiar ziemi i wsypać w miejsca gdzie tej ziemi ubywa.

Potem musimy pozbyć się jak największej ilości kamieni. Im więcej kamieni usuniemy tym lepiej będzie nam później kosić trawę.

Trzecim krokiem będzie zawalcowanie gleby. Najlepszym sposobem na to jest kupienie walca (koszt około 150zł). Walec można też wykonać samodzielnie. Chodzi o to aby było to coś okrągłęgo i ciężkiego co w miarę łatwo pcha się do przodu. W miejscach w któych kopaliśmy glębę należy ją zawalcować.

Następnym krokiem jest "napowietrzenie gleby". Możemy to zrobić na kilka sposobów. Na małym terenie możemy użyć butów z kolcami, tak aby nakłuć glebę na któej ma być trawnik. Jeżeli powierzchnia trawnika ma być duża to zachęcam do kupienia aeratora (koszt 70 zł). Są to takie igły które zakłada się na walec. Trzeba tym aeratorem przejechać po glebie.

Następnym krokiem jest posianie trawy. Tutaj mocno polecam użycie siewnika. Unikniemy w ten sposób kęp trawy. Oczywiście można siać trawę ręcznie, w miare równomiernie rozsypując ziarenka.

Ten krok nie jest obowiązkowy aczkolwiek poprawia jakość trawnika. Chodzi o to ,aby glębę z założonym trawnikiem leciutko z niewielkiej wysokości posypać piachem. Uchroni to nasze ziarna od uciekania w różne strony, także nasz trawnik będzie równomiernie rozmieszczony.

Po zasianiu trawy i "zapiaszczeniu" czas na kolejne walcowanie.

Ostatnim krokiem i najbardziej przyjemnym jest podlewanie trawnika. Podlewajmy trawnik co najmniej 3 razy dziennie w pierwszym tygodniu po zasianiu trawy.

Cieszmy się z tego jak nasz własny wysiłek zmienia się w rosnącą trawę. ;]